W dzisiejszym odcinku dowiecie się: czy w Skarżysku Kamiennej jest grafiti? czy istnieje UFO? co robi policja w krzakach? po co są Kielce?
Pojechałem razem z ■■■■ ■■■■■■■ do Kielc zobaczyć jak się żyje w rejonie nazywanym przez złośliwych „Polską C”. Celem było obudzić do życia jedną czarną krowę która zapadła w długi sen zimowy ale co szkodzi pozwiedzać przy okazji?
Jadąc od Warszawy do Kielc mijamy dwa istotne drogowskazy:
- Radom Centrum Potworów (hy-hy-hy)
- Skarżysko-Kamienna
Co jest takiego w Skarżysko-Kamiennej? Jest tam miejsce do którego odnosi się fragment piosenki:
W dupie mam małe miasteczka wypierdalam nad morze
Tak w Skarżysku Kamiennej podpisany jest dworzec
~ Hiob Dylan „Polska B”
Dlatego nie omieszkałem zweryfikować tą informację. Skomplikowane okazało się znalezienie właściwego dworca bo Skarżysk z dworcami są trzy: Kamienna, Kościelna, Zachodnia. Ale uznałem, że Kamienna to Kamienna więc pojechaliśmy pod główny dworzec „Skarżysko Kamienna”. Zakładałem, że ten napis to grafitti najpewniej napisane w ubikacji. Niestety cały obiekt PKP został wyremontowany kilka lat temu i nigdzie nie mogłem się dopatrzyć jakichkolwiek bohomazów. Mimo to obiekt został bardzo elegancko odnowiony i cieszy oko. Zarówno on jak i zabytkowa lokomotywa ze szczęśliwym numerem 13 stojąca przy peronie.
Skarżysko-Kamienna ma bardzo dziwną architekturę, przypominającą tą z moich koszmarów. W skrócie mamy wielkie bloki pośrodku niczego. Wygląda to jak połączenie wioski potiomkinowskiej z dziełem początkującego gracza Simcity 4. Jest to miasteczko gwałtownie rozbudowane za komuny aby być ośrodkiem przemysłowym i stąd wzięła się architektura z wielkiej płyty zaburzająca dosyć niski krajobraz.
Oprócz tego ustrzeliliśmy dwa nudne auta, które naturalnie nie występują w środkowisku:
Potem pojechaliśmy do Kielc. A co jest w Kielcach? Zamek! Ale nie oklepane do bólu Chęciny – tylko Tarłów w Podzamczu. Nasz lokalny przewodnik opowiedział o historii pędzenie bimbru w piwnicy, która skończyła się wybuchem i uszkodzeniem budowli. Budynek w agonalnym stanie pięknie pokazuje jak natura powoli odzyskuje to co człowiek próbował zabrać. Mimo to Tarłów jest bardzo ciekawym miejscem i powiedziałbym, że to idealne miejsce do Cosplayowania Wiedźmina w Kaer Morhen.
Architektura w Kielcach… jest naprawdę dzika. Nikomu nie przeszkadza postawić osiedle deweloperskie tuż obok strefy przemysłowej. Wciąż widać drewniane chaty obok nowych willi. Jest też kilka osiedli, które na mapach nie istnieją więc stojąc na ulicy pośród nowych domów – oficjalnie według nawigacji stoję na polu. Pojechaliśmy też zobaczyć budynek nazywany najgorszym blokiem w Polsce. Nasz przewodnik dla naszego bezpieczeństwa zabronił nam wysiadać i jedyne zdjęcia zrobiłem z samochodu a potem dzida ogień jak najdalej stąd.
Co prawda reszta Kielc nie jest jakoś lepsza i wszędzie gdzie przejeżdżaliśmy panowała atmosfera biedy i beznadziei. Dodam, że drogi tutaj to serio beznadzieja. Nonstop dziury lub dziwne koleiny. Więc jeżeli uważasz, że w twojej miejscowości są beznadziejne drogi to rusz dupę do Kielc – od razu przestaniesz narzekać.
Chyba jedynym nie-depresyjnym miejscem w Kielcach jest samo centrum miasta i starówka. Z ciekawszych potworków architektonicznych warto wspomnieć o UFO – dworcu PKS przerobionym na „galerię handlową”. Fajnym miejscem do poszwędania się mogłaby być Galeria Echo ale ktoś wymyślił, że parking w niej będzie płatny xD. Więc galerię ominęliśmy.
Tak naprawdę Kielce to wciąż post-komunistyczne miasto przemysłowe i to widać na każdym kroku. Pełno tu małych sklepów przemysłowych pamiętających komunę jak i ogromnych zakładów generujących smog i PKB. A największych zakładem w okolicy jest… Vive czyli firma zajmująca się importem odzieży używanej z całego świata gdzie w Kielcach następuje sortowanie i dalsza sprzedaż.
Przejeżdżając koło PGE w Kielcach polecam przyjrzeć się dokładnie temu poniższemu kominowi. Przyjrzyjcie się jak jest równy… bo w ogóle nie jest równy. Naprawdę nie wiem jakim cudem się nie zawalił gdy żaden jego segment nie trzyma prawidłowo pionu.
Teoretycznie w pobliżu też jest sporo ładnych dróg i punktów widokowych ale jednak wokół dominują fabryki, zakłady przemysłowe, kamieniołomy i cementownie, które skracają życie okolicznym mieszkańcom. W kieleckim palić nie musisz – pylica i tak cię dorwie.
Tym razem mało skupiałem się na autach ale mimo to kilka ciekawostek ustrzeliłem:
Świętokrzyskie cierpi na jeden problem – znajduje się za blisko Warszawy i Krakowa dlatego wszyscy głodni pieniędzy uciekli już dawno w poszukiwaniu słodkiej gotówki. Zostali tu ludzie, którzy albo stwierdzili, że wystarczy to co mają oraz ci którzy się poddali w życiu. Jeżeli chcesz poczuć się jak w Detroit to jedź do Kielc.
Ps. Czarna bestia odpaliła. Ciekawe czy ktoś rozpozna co to za pierdolnik ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Świetny artykuł. Jestem zachwycony, że trafiłem na ten wpis. Wielu osobom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje zaskoczenie. Chcę podziękować za Twoje działania. Będę rekomendował to miejsce i często tu zaglądał, aby poczytać nowe posty.