„Cassettify” czyli jak się przestałem martwić i pokochałem kasety

Dzisiaj wyjątkowo nie o samochodach ani demolowaniu „poprawianiu” modeli/resoraków, a o kasetach audio.

Kiedyś były powiewem zachodu i atrakcyjnym umilaczem czasu w samochodzie. Dzisiaj przeżywają pewien renesans, chociaż na mniejszą skalę niż płyty winylowe. Kasety magnetofonowe, czyli kompaktowe nośniki, które nadal umilają czas, zwłaszcza w starszych autach czy radiomagnetofonach. Chociaż kasety swój rozkwit przeżyły w latach 80-tych i 90-tych, tak jeszcze na początku XXI wieku były obecne.

czytaj dalej

Warszawska Giełda Płytowa ad. 2024

Jeszcze tego o mnie nie wiedzieliście, ale od lat zbieram winyle i regularnie jeżdżę po kraju w poszukiwaniu płyt, które zwróciły moją uwagę. Niejeden antykwariat znam, a i na niejednej giełdzie się bywało. Samą giełdę warszawską znam bardzo dobrze od lat, więc mogę przedstawić jak to wygląda obecnie i jak to wyglądało dawniej.

Continue reading „Warszawska Giełda Płytowa ad. 2024”

Save old tubes!

Noworoczna odskocznia od typowych recenzexowych tematów czyli bolonez, polonez, czy ja zapomniałem o Polonezie? No tak ewentualnie zlot. Bo nowy rok trzeba zacząć nową jakością i nową tematyką. Postaramy się to dowieźć 🙂 A dziś wypada coś wrzucić w temacie elektrośmieci.

Continue reading „Save old tubes!”

Czy jest życie oprócz Tokyo Drift? Czyli Japońskie filmy i chińskie bajki o autach JDM

W świecie kina mamy mnóstwo filmów dla fanów motoryzacji. Cała seria Fast&Furious, Mistrz kierownicy ucieka, Christine, Transporter, 60 sekund czy niszowe Two-lane blacktop. A co z filmami stricte dla fana japońskiej motoryzacji?

czytaj dalej

Magia giełdy

Słomczyn, stadion X-lecia, czy tym podobne giełdy to były legendy same w sobie, w czasach ich świetności można było dostać tam wszystko. Czasy poszły do przodu, pojawił się internet, komputery, telefony, możemy sobie teraz zamówić dosłownie wszystko z dostawą pod dom. Czy w obecnych czasach jeszcze warto przejść się na giełdę? Sprawdzamy!

CZYTAJ DALEJ

Nie pytajcie czemu XD – czyli przerobiłem model Caro MR93 taxi na modłę swojej MR91

Można mieć przeróżne zdanie o Polonezie – od pozytywnego, przez neutralne po negatywne i skrajne typu hurr czemu jeździsz takim/owakim autem, zabraniam tego i ja bym zakazał i zezłomował wszystkie durr albo polonez najlebszy wuz jakśmiesz krytykować moje ató po starym. Wiadomo, zdanie jest jak dupa, każdy ma własne – aczkolwiek patologie i skrajne przypadki należy piętnować. Nie można mu odmówić tego, że wraz z maluchem czy kredensem przez wiele lat służył polskim rodzinom jako środek transportu, zaś jako dostawczy FSO Truck, wraz z Żukiem czy Lublinem, budował i wspierał małe firmy w latach dziewięćdziesiątych. Nic dziwnego, że prędzej czy później, wzorem aut spoza kraju, zaczęto produkować przeróżne modele w skali: najpierw pojedyncze wersje, potem w wariantach produkcyjnych i prototypach, dostępnych w czasopismach kioskowych czy jako oddzielne modele.

W chwili kreatywnego przypływu i tak zwanej walki z nudą postanowiłem przerobić model Poloneza Caro MR93 Taxi w skali 1:24 do wersji MR91 Caro, jednak bardziej zmęczonej życiem. Czemu na ten model? Ponieważ mam takiego i uznałem że czemu by nie oddać części vibe’u starych, wymęczonych samochodów, które od dawna w powszechnej opinii powinny być sprasowane i nie zaburzać prestiżu miejsca. Dobra, z tym złomowaniem i „prestiżem” może przesadzam trochę, ale łapiecie koncept? Niedawno Eternit_z_azbestu opisywał takie silent hill cars – i chciałem zrobić modelik auta, aczkolwiek w gorszym wizualnie stanie niż faktycznie jest. Dlaczego? Bo mi się podobają.

CZYTAJ DALEJ

Jak to jest grać na Flipperach? Recenzja salonu gier

Nigdy nie myślałem, że uda mi się zagrać na automatach do gier. Traktowałem je jako relikwie kina lat 80s/90s, które przepadły w odmętach przeszłości zapomniane, porzucone, z uszkodzonymi obwodami. Więc niemałą gratką było dla mnie trafienie do salonu gier wypełnionego maszynami do pinballa.

czytaj dalej

Kaseciarskie Audiovoodoo – Pojedynek AUX VS Bluetooth

Jeżeli tak jak ja nie cierpicie reklam radiowych oraz upośledzonych spikerów to pewnie już dawno temu rozważaliście wyłączenie FM i przejście na własną muzykę w aucie. W moim aucie siedzi domyślny zestaw audio, którego nie chcę wymieniać dlatego zainwestowałem w specjalne kasety do łączenia się z telefonem. Która opcja jest lepsza?

Continue reading „Kaseciarskie Audiovoodoo – Pojedynek AUX VS Bluetooth”