Spędziłem prawie rok z NAJGORSZYM AMERYKAŃSKIM AUTEM – recenzja byłego posiadacza

Tuż przed Wielkanocą 2023 kupiłem samochód o reputacji największego gówna w Stanach Zjednoczonych. Był to Dodge Chrysler Neon z 2001 roku z potężnym benzynowy 2.0 pod maską. Przez jego specyfikę szybko dostał pseudonim Mefedron na kółkach.

CZYTAJ DALEJ TEN BEZSENS

„Cassettify” czyli jak się przestałem martwić i pokochałem kasety

Dzisiaj wyjątkowo nie o samochodach ani demolowaniu „poprawianiu” modeli/resoraków, a o kasetach audio.

Kiedyś były powiewem zachodu i atrakcyjnym umilaczem czasu w samochodzie. Dzisiaj przeżywają pewien renesans, chociaż na mniejszą skalę niż płyty winylowe. Kasety magnetofonowe, czyli kompaktowe nośniki, które nadal umilają czas, zwłaszcza w starszych autach czy radiomagnetofonach. Chociaż kasety swój rozkwit przeżyły w latach 80-tych i 90-tych, tak jeszcze na początku XXI wieku były obecne.

czytaj dalej

Nowe auta wyglądają jak z cyberpunkowej dystopii I JEST TO DOBRY ZNAK

Mamy rok 2024. Przypominam, że według „Powrotu do przyszłości” prawie dekadę temu miały pojawić się lewitujące auta (i deskorolki) a tymczasem ostatnie 10 lat w designie to głównie stagnacja.

CZYTAJ DALEJ

Ducato – dostawczak ostateczny

Gdy w 2006 roku debiutowała nowa, tym razem trzecia generacja dostawczaków z Sevel, nikt ale to absolutnie nikt nie spodziewał się, że dotrwa ona aż do 2023 roku. Dość wspomnieć, że wcale nie ma zamiaru zniknąć z rynku w najbliższym czasie. Baa jak donoszą najnowsze newsy zostanie Toyotą XD Życie jak widać pisze najlepsze scenariusze.

Continue reading „Ducato – dostawczak ostateczny”

Auta „ekologiczniejsze” od starego gruza

Ach tak, aura za oknem niewątpliwie przypomina nam że zbliża się początek zimy. To wtedy nagle wyjeżdżają te wszystkie kopcące auta, których latem nie widać. Grzyby wyciągają z czeluści garaży swoje Mercedesy beczki 200D, 240D a nawet i tutaj ostrożnie 300D z normą kapeć 6TEMP i jeżdżą dzień/noc non stop 24/7 wytwarzając smog, nie patrząc na ceny oleju opałowego, mazutu czy przepalonej frytury. Ale chwila, każdy kto nie jest stałym kuracjuszem pewnego ośrodka wypoczynkowego w Choroszczy/Tworkach/Gostyninie czy jak tam się nazywa taki ośrodek wczasowy w twoich okolicach, widzi że tak przecież się nie dzieje.

Continue reading „Auta „ekologiczniejsze” od starego gruza”

Co można zrobić z salonu Fiata? Odcinek 1: szrot

W 2004 Fiat spadł z rowerka lidera sprzedaży nowych aut na rzecz Skody i już nigdy na niego nie wskoczył ponownie. W 2023 można już śmiało stwierdzić, że nie zrobi tego już nigdy. Nie będę polemizował czy to była zasługa beznadziejnej gamy modelowej, urazu u nabywców wywołanego długoletnią eksploatacją Fiatów, czy bogaceniem się polskiego społeczeństwa. Wszystkiego po trochu, a jedno jest pewne, salon który nie sprzedaje aut nie ma prawa przetrwać na rynku. A sieć dealerska Fiata była w Polsce największa za sprawą Polmozbytów. Natura nie lubi próżni więc w tej serii wpisów będziemy się przyglądać jak skończyły niektóre salony. Dzisiejszym bohaterem wpisu jest Polmozbyt w Sierpcu.

Continue reading „Co można zrobić z salonu Fiata? Odcinek 1: szrot”

Nie pytajcie czemu XD – czyli przerobiłem model Caro MR93 taxi na modłę swojej MR91

Można mieć przeróżne zdanie o Polonezie – od pozytywnego, przez neutralne po negatywne i skrajne typu hurr czemu jeździsz takim/owakim autem, zabraniam tego i ja bym zakazał i zezłomował wszystkie durr albo polonez najlebszy wuz jakśmiesz krytykować moje ató po starym. Wiadomo, zdanie jest jak dupa, każdy ma własne – aczkolwiek patologie i skrajne przypadki należy piętnować. Nie można mu odmówić tego, że wraz z maluchem czy kredensem przez wiele lat służył polskim rodzinom jako środek transportu, zaś jako dostawczy FSO Truck, wraz z Żukiem czy Lublinem, budował i wspierał małe firmy w latach dziewięćdziesiątych. Nic dziwnego, że prędzej czy później, wzorem aut spoza kraju, zaczęto produkować przeróżne modele w skali: najpierw pojedyncze wersje, potem w wariantach produkcyjnych i prototypach, dostępnych w czasopismach kioskowych czy jako oddzielne modele.

W chwili kreatywnego przypływu i tak zwanej walki z nudą postanowiłem przerobić model Poloneza Caro MR93 Taxi w skali 1:24 do wersji MR91 Caro, jednak bardziej zmęczonej życiem. Czemu na ten model? Ponieważ mam takiego i uznałem że czemu by nie oddać części vibe’u starych, wymęczonych samochodów, które od dawna w powszechnej opinii powinny być sprasowane i nie zaburzać prestiżu miejsca. Dobra, z tym złomowaniem i „prestiżem” może przesadzam trochę, ale łapiecie koncept? Niedawno Eternit_z_azbestu opisywał takie silent hill cars – i chciałem zrobić modelik auta, aczkolwiek w gorszym wizualnie stanie niż faktycznie jest. Dlaczego? Bo mi się podobają.

CZYTAJ DALEJ

Co za miejsce, nie do życia – czyli gratomajówka w Krakowie

W ostatnią majówkę postanowiłem ruszyć swoje cztery koła oraz cztery litery i wybrać się do znajomych z Krakowa. W dawnej stolicy byłem lata temu, przysłowiowe dawno i nieprawda, ale z relacji ziomków byłem przygotowany na „atrakcje” – między innymi korki generowane przez remonty, brak miejsc parkingowych (albo płatnych w srogich cenach) czy wszechobecnego globohomo łamanego przez kretynizmy decydentów wpływających na życie mieszkańców. Nie mylili się…

czytaj dalej