Przypadki przeróżnych mezaliansów między jedną marką a drugą nie są odosobnione w motoryzacji. Jednym z takich był Stratopolonez, czyli Polonez pożeniony z silnikiem i napędem Lancii Stratos, czy też ostatnio omawiana Arna – miszmasz Nissana z Alfą Romeo. Innym zaś było Jerrari – czyli Jeep Wagoneer z częściami Ferrari.
czytaj dalej o ferrari z czterobutemTag: autakrokieta
About autakrokieta
Powojenny pickup z Żerania czyli FSO Warszawa Pickup
Zanim powstały Polskie Fiaty 125p Pickup oraz FSO Truck, tytuł żerańskiego pickupa nosiła Warszawa Pickup, rodzima odmiana produkowanej na licencji GAZ M20 Pobiedy. Odmiana, która przyczyniła się do stworzenia kolejnych kilku wersji, a także która wytyczała szlaki swoim młodszym następcom.
czytaj dalejItalski klin owadzi czyli Alfa Romeo Carabo Bertone
Lata 60. i 70. XX wieku były swoistym końcem obłych i łagodnych linii w motoryzacji, a początkiem kanciastych, a nawet klinowatych nadwozi, mających szczyt popularności w 80s. Producenci aut coraz śmielej i częściej zaczęli korzystać z nowocześnie wyglądających kanciastych linii, co spotykało się z ciepłym przyjęciem klientów, chcąc mieć nowe i atrakcyjne auto. Przeskok pomiędzy designem aut z liniami pokroju długich i niskich oraz nieco zaokrąglonej Mazdy Cosmo Sport brapbrapbrapbrap i Ferrari 365 GTB/4 Daytony z lat 60., a kanciastym, niskim i klinowym Astonem Martinem Lagondą i BMW M1 z lat 70. jest aż nadto widoczny. Podobnie było przy konceptach i małoseryjnych autach – styliści mieli w poważaniu nudne projekty co ostatecznie wychodziło różnie patrz Orochi. Jednym z takich wozów była Alfa Romeo Carabo.
czytaj więcej o klinowej alfieJapońska stylistyka i włoskie wykonanie czyli Alfa Romeo Arna
Nie jest dziwnym, że firma motoryzacyjna po porażce wozu przygotowuje mocny lifting albo szykuje kolejny pojazd. Tak było chociażby z NSU Ro80, którego następcą został NSU, przepraszam Volkswagen K70. Podobna sytuacja była chociażby z Arną, następcą niesławnego Alfasuda od Alfy.
dalsze szkalowanie alfy tutajPrawie terenowy zweitas czyli VW Golf 2 Country
Nie będę ukrywał, nie przepadam za autami typu crossover. W ciągu ostatnich nastu lat zrobiło się ich tyle, że nie da się patrzeć na nie. Zdarzyło jednak mi się wspomnieć o kilku wozach, które są uważane za jedne z pierwszych crossoverów – dokładniej AMC Eagle bazujący na modelach AMC i Jeepa czy dzisiejszy bohater Golf Country, podniesiony Volkswagen Golf drugiej generacji.
czytaj dalej o golfie na szczudłach :>Amerykański koncept retrolimuzyny czyli Packard Tvelve Concept
Nie jest niczym niecodziennym, że marki samochodów znikają z rynku. Wiele zostaje zlikwidowanych ze względu na nierentowność. Czasem niektóre starają się wrócić do żywych, jednak nie zawsze się to udaje. Jednym z takich przykładów prób reanimacji jest koncept Packard Tvelve z lat 90., będący nieudaną próbą wskrzeszenia przedwojennej marki.
czytaj dalejThe Last True Skoda czyli Skoda Felicia
W świecie motoryzacji kwestie pierwszeństwa czy też ostatniego gaszącego światło są nieraz sporne. Wiem że to brzmi jak truizm, no ale jakby nie patrzeć – taki Golf 1. generacji NIE BYŁ pierwszym kompaktowym autem FWD – przed nim było chociażby Mini, Renault 16, Fiat 128 czy też rodzima Syrena oraz enerdowski Trabant z P70 i innymi. W kwestii ostatnich to też czasem nie jest jasne. O ile Tatra 700 była ostatnią limuzyną tejże marki, tak Skoda Felicia z 1994 jest uważana za ostatnią prawdziwą Skodę.
czytaj dalejKompaktowe premjóm l(e)ksusowe czyli Lexus Landau
Chociaż nie pisałem w sumie o Lexusie, tak nie mogę powiedzieć, że ta marka jest mi zupełnie obca. Przeciwnie, co jakiś czas napotykam w ruchu przeróżne LSy i RXy czy rzadziej ISy lub GSy. Inna sprawa, że trochę jednak „tojot premjóm” jeździ po Polsce, więc też auta tej marki zdążyły zaistnieć w krajobrazie. Także dzisiaj Lexus – jednak nie LS, bo sorry, ale o tym już trochę artykułów zrobiono (zwłaszcza o 1 generacji, mającej status youngtimera dla gościa w czapce z płaskim daszkiem) – a o Landau, koncepcyjnym dziwactwie.
czytaj dalejTerenowy huragan czyli Jeep Hurricane
dzięki Denton, żeś mnie zmobilizował recką XJa do skończenia wpisu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nazwy modeli wywodzące się z wiatrów nie są niczym dziwnym w motoryzacji. Głównie z takimi kojarzy się Volkswagen, mający Passata, od wiatru pasat. Innym wozem był Holden Hurricane, australijski koncept nieistniejącej marki należącej do General Malfunction Motors. Drugim wozem noszącym tą nazwę był Jeep Hurricane, wóz pokazowy powstały w czasie mariażu Chryslera (właściciela Jeepa po AMC) z Mercedesem, noszącym nazwę Daimler-Chrysler.
Buggy z Mlada Boleslav i Metalexu czyli MTX Skoda Buggy/VF Buggy/110 Buggy oraz Buggy Typ 736
Przeciętny obraz buggy, czyli otwartego, małego samochodu do pokonywania terenu, jawi się jako konstrukcja bazująca na volkswagenie garbusie. Jak ktoś grał w serię gier Grand Theft Auto, to buggy może mu się skojarzyć z BF Injection, niemalże modelowym przedstawicielem i wyobrażeniem tych pojazdów.
czytaj dalej