Rajd Dakar – Włoskie popisy

Pierwsze co przychodzi do głowy w kontekście włoskiej motoryzacji to samochody, niekoniecznie te super, ale raczej te dla przeciętnego Luigiego. Fiat, Alfa, Lancia dopiero potem Ferrari i ciągniki Lamborghini. Może niektórych zaskoczę, a może nie, ale włosi produkują również motocykle. Co więcej, te motocykle nawet się ścigały w dakarze!

Czytaj Dalej

Neonowy śmietnik MOPARu czyli Chrysler/Dodge/Plymouth Neon

meme machine, meme machine
i’m a motherf**king meme machine

Ostatnio opisywałem Chryslera Airflowa, jednego pierwszych wozów streamline, który nie trafił w swoją erę. Tak się złożyło, iż dosłownie kilka dni temu poczyniłem krótką relację z jazdy innym modelem z gamy koncernu, to jest Neonem, samobieżnym memem oraz kompaktowym śmietnikiem, o który większość nie daje uwagi. Postanowiłem więc rozwinąć historię i wrażenia z jazdy kompaktowym sedanem od Chrysler Corporation.

CZYTAJ DALEJ

Rajd Dakar – O jednym takim co nic nie wygrał.

Mogłoby się wydawać, że firma która wypuściła taką legendę jak DR 650, przez wielu określanym motocyklem ostatecznym, którym można z marszu pojechać w wyprawę dookoła świata, powinna zdobyć większość, jeśli nie wszystkie puchary Dakaru.

A jednak, Suzuki nie miało szczęścia i nie zdobyło żadnego.

Continue reading „Rajd Dakar – O jednym takim co nic nie wygrał.”

Rajd Dakar – Bawarczycy do piachu i Le Petite Belge

Geneza startów BMW w Rajdzie Dakar jest dosyć skomplikowana.

Bawarczycy do lat 60, wraz z BMW Motorrad, produkowali pojazdy raczej konserwatywne – stosowano sprawdzone rozwiązania, bez żadnych innowacyjnych fikołków czy przebojowej stylistyki. Zmieniło się to gdy fabryka wypuściła w 1962 sedany z Neue Klasse, a w szczególności w 1968 gdy do produkcji wszedł model 2002, coupe z dwulitrowym silnikiem, który powodował emocje podczas jazdy, a nie służył tylko do przemieszczania.
Wtedy BMW Motorrad zaczęło zostawać w tyle.

CZYTAJ DALEJ

Kult influencera czyli o youtuberach słów kilka(naście)

Jakiego youtubera motoryzacyjnego lubicie? Jeśli odpowiedzieliście inaczej niż „żadnego” to źle odpowiedzieliście. Dlaczego? Otóż dlatego, że youtuberzy motoryzacyjni to jest swoista suma wszystkiego co złe w dziennikarstwie. Połączenie amatorszczyzny, nierzetelności, przerośniętego ego i przekonania o swojej nieomylności, hipokryzji, taniej prowokacji oraz kształtowania gustów ludzi według swojego klucza, który często jest tylko własnym widzimisię, ale dla maluczkich są oni jak ostateczna wyrocznia o motoryzacji.

Czytaj dalej