To miała być zwykła niedziela. No dobra, może nie do końca zwykła, bo postanowiłem się spotkać ze znajomymi redaktorami Recenzexu i przetestować meme machine czyli Chryslera Neona. Traf jednak chciał, iż w tym dniu w Mińsku Mazowieckim odbywał się coroczny Warkot, impreza pełna starych aut oraz motocykli. Czy się udało pogodzić te dwie rzeczy? Zobaczmy!
W regulaminie imprezy obowiązuje kryterium wiekowe. W tym roku wjechać mogły zagraniczne auta do grudnia 1991 roku. Jeśli chodzi o rodzime, to nie było norm wiekowych. Nie dziwi więc fakt, iż na tym korzystali posiadacze nowszych rodzimych aut, głównie maluchów elegantów czy Polonezów Caro i późniejszych lub Lublinów.
Oczywiście, jak zlot w Polsce, to i Mercedesy muszą być. Z kilka takich widziałem, zaś biedny redaktor Fasola co i rusz sięgał się napić na ich widok. Nie znaczy to, iż tylko były polonezy i merole – co to to nie. Zapraszam więc na krótką relację ze zlotu – dłuższą zrobi redaktor Fasola, jak wytrzeźwieje.
Jeśli chodzi o Top 3 aut ze zlotu, to wyróżniłbym te poniżej. Trzecie miejsce otrzymuje Ford w pikapie
Drugie miejsce i wyróżnienie za jedynego spatynowanego 125p
Pierwsze miejsce zajmuje zaś…
MERCEDES KARAWAN (redaktor Fasola nie daje oznak życia)
Z kolei nagrodę specjalną to jest chrupki kukurydziane oraz papierosy Chesterfield otrzymuje BIG SCENIC ENERGY – nie wiem co on tam robił ale srogo śmiechnąłem na jego widok.
Zlot zlotem, ale teraz pora na clue programu – czyli jazdę tetową znaczy testową MEME MACHINE – Chryslerem Neonem.
Pokrótce przybliżając historię, w latach 90. Chrysler stworzył model Neon, sprzedawany w USA pod marką Plymouth i Dodge, zaś w Europie jako Chrysler. Na przełomie wieków przeprowadzono modernizację, która objęła Neony od Chryslera i Dodge’a – marka Plymouth została wówczas zamknięta. Neona produkowano do 2005 roku, głównie w wariancie SRT i z mocniejszym silnikiem 2.4 litra.
Testowany egzemplarz miał silnik 2.0/133 KM oraz pięciobiegową skrzynię manualną – była też dostępna skrzynia automatyczna. Jak się tym jeździ?
Powiem szczerze, fajnie. Ten wóz, pomimo dwudziestu lat na karku, mocnego zużycia oraz średnio jako-takiego stanu, daje podczas jazdy radość. Kiedy go prowadzisz czujesz się jak na haju, i to dosłownie. Chociaż pedał gazu stawiał na samym początku opór, zaś skrzynia ma dziwnie położoną „trójkę”, to sama jazda daje radość.
O ile w przypadku wcześniej testowanej Corolli podczas jazdy zachowywała się normalnie i przewidywalnie, tak testowany Neon był fajną zabawką. Po prostu masz ochotę kręcić go wysoko i dynamicznie jeździć – oczywiście zgodnie z przepisami.
Jakościowo to inna kwestia – jest mocno średnio czytaj, to co ma być w miarę trwałe, to takie jest. Reszta nie ma znaczenia, więc można oderwać deskę bez większych problemów. Zastrzeżeń nie mam co do wygody – jeżdżąc nim zarówno jako kierowca, jak i pasażer, było mi wygodnie z przodu i z tyłu. Dodatkowo, chociaż Neon jest w miarę niski, tak linia dachu jest tak poprowadzona, że nie zaczepiałem głową siedząc na kanapie.
Słowem podsumowania, Chrysler Neon to całkiem fajny i wygodny samochód do dawania radości, chociaż z dyskusyjną jakością plastików. Jeśli chodzi o zlot, to mogę go ocenić pozytywnie. Jedyne co mi się nie podobało to żar z nieba – no ale to nie wina organizatorów. Nie wpuszczajcie jutuberów.