Jest pewną normą to, że w przeróżnych filmach i serialach postaci jeżdżą nowymi czy bajeranckimi wozami. Testarossy, E30 w kombi coupe, DeLoreany (dobra w sumie to nie XD) czy inne Lamborghini, Nissany Altimy Skyline i Mustangi pojawiają się więc na porządku dziennym. Wiadomo, film zazwyczaj pokazuje ładniejszą rzeczywistość, więc nie każdy by chciał oglądać postać jadącą rozwalonym Scenikiem z poklejonym zderzakiem czy innego Yarisa z pięcioma barwami i niedopompowanymi kołami. A jednak ( ͡° ͜ʖ ͡°) czasem pojawiają się takie wozy, toteż postanowiłem zebrać pięć takich swoich ulubionych z filmów i seriali. Kolejność dowolna, także zapraszam na stertę jeżdżącego złomu. A i małe uprzedzenie, starałem się dobierać wozy z tych produkcji, co je widziałem albo oglądałem odcinki z nimi.
Aha, i byłbym zapomniał, będą głównie zagraniczne produkcje – nasi filmowcy w większości wolą za bardzo sterylne pojazdy w filmach ; ) a, i będą małe spoilery.
1.Dodge Ala Bundy’ego
Dodż – amerykański samochód. BUAHAHAHAHA!
Ten wóz chyba każdy kojarzy, kto w latach 2000. wracał ze szkoły czy zajęć i oglądał Bundych na Polsacie. O samym serialu napiszę może kiedy indziej, teraz się skupię na wozie najsłynniejszego sprzedawcy butów. Dodge rocznik 1974, a dokładniej Plymouth Duster – bo tak faktycznie nazywa się wóz Ala – towarzyszył bohaterem Świata według Bundych przez cały serial. Niektóre dyskusje w Internecie wspominają że to mógł być Dodge Dart/Dart Demon, bliźniaczy model z koncernu Chryslera. Nie pojawiał się co prawda w każdym odcinku, jednak nieraz był wzmiankowany przez postacie; w kilku fabuła toczyła się wokół niego – ot, choćby epizod z zamianą na lepszy (XD) wóz (4×09), kradzieżą (7×24) ze sprzedażą dodża (8×18), czy też dwuczęściowy (11×04 i 11×05) o reanimacji trupa przy pomocy pompy paliwowej zdobytej przez Jeffersona.
W przeciągu 11 sezonów Dodge był kolejno niebieski, potem brązowy a na końcu czerwony – także te auta różniły się rocznikami, kolejno 1973, 1972 oraz 1971. W fabule wyjaśniono to tak, że to był ten sam samochód – w jednym z odcinków był przemalowany, zaś w późniejszych sezonach po myciu okazało się że jest czerwony. Ot, historia starego grata wartego 4000 dolarów. A, no i miał usterek jak cholera – jak nie uszkodzona stacyjka i odpalanie śrubokrętem, to szmatka zamiast korka wlewu paliwa (mała sugestia Ala chyba ( ͡° ͜ʖ ͡°)), przebity bak paliwa, rajstopy w roli paska napędowego, brak tylnych szyb czy lusterko z kosmetyczki służące za lusterko wsteczne.
2.Ford Gran Torino Lebowskiego
Na hasło Gran Torino wielu kojarzy film z Eastwoodem, w którym główny bohater Walt Kowalski posiada takiegoż w wersji coupe. Tenże ford nie był jedynym Gran Torino, który zaistniał w filmie szerzej. Do takiego zalicza się Gran Torino z 1973 roku występujące w filmie Big Lebowski. I tak jak oba filmy są swoimi przeciwieństwami, tak oba auta również. Chociaż dobra, nazwiska obu posiadaczy fordów wskazują na polskie korzenie, mniej lub bardziej.
Ford Lebowskiego jest jeżdżącym śmietnikiem, nie tylko pasującym do zestawienia, ale i do głównego bohatera. Ot, samochód, którym jedziesz i nie przejmujesz się tym jak wygląda. Byleby jechał.
W przeciągu filmu Gran Torino wraz z kolejnymi perypetiami coraz mocniej zbliża się do zgniatarki. Jak nie zderzenie ze śmieciami, odholowanie na parking policyjny czy dewastacja wozu.
3.Peugeot 403 kabriolet Porucznika Columbo.
-a jak masz na imię?
-PORUCZNIK
Kolejny serial, kolejny śmietnik, tym razem od francuskiego lwa, z czasów kiedy peżoty i mercedesy w dizlu uważano za trwałe auta. I w sumie dalej w Afryce sobie wesoło jeżdżą, w naszych rejonach częściej wozy z gwiazda na masce. Wóz Columbo jest o tyle ciekawy, że to nie wersja sedan, a rzadsza, kabriolet, której wypuszczono marne ilości w porównaniu z sedanem. Trzeba być specyficznym człowiekiem, żeby mieć taki zgracony wóz – a Columbo nim jednak jest.
Niejeden fan starych francuskich aut dostał zawału na widok rzadkiej „403” w kabriolecie, wiecznie niemytej, niedbanej i ze złożonym dachem – w serialu dach zdjęto bodajże dwa razy – sam widziałem jak w jednym odcinku dach złożono.
Krótko mówiąc, specyficzny wóz specyficznego człowieka – no ale nie szata zdobi człowieka czy coś, a to właściciel auta, sprawiający wrażenie pierdoły dla nieznajomych, jednak potwierdzał.
wyróżnienie – Syrena 103 z „Nie lubię poniedziałku” oraz Chevrolet Monte Carlo z „Ace Ventura”
Syrena jaka jest, chyba każdy wie. Już w czasie głębokiej komuny była przedmiotem pożądania i żartów. Ludzie płakali jak nią jeździli i płakali jak naprawiali. Ot, wyrób który miał być tymczasowo, a klepano go prawie 3 dekady – a na seryjną produkcję doczekał się kiedy powinien odjechać do muzeum. Najdobitniejszym moim zdaniem przykładem osądu skarpet jest jej występ w Nie lubię poniedziałku.
Model 103 jaki tam występował, był typowym pojazdem na drogach peerelu z filmów – stary, brudny, ledwo toczący. Nie inaczej było i z nią, chociaż pewnym rozweselaczem były malunki na karoserii. W wątku komediowym filmu właściciel 103 prezentował kreatywne sposoby parkowania. Ot, rozrzucał klucze wokół syreny, otwierał drzwi, wkładał nogi manekina pod spód i szedł. W prawdziwym życiu ten numer by nie wypalił, bo pewnie po drugim parkowaniu narzędzia zmieniłyby właściciela. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Drugim wozem, ale nie mniej ważnym, jest Monte Carlo z ’72 (coś dużo tych aut z lat 70. prawda?), którego używał Jim Carrey w roli Ace’a Ventury w filmie „Ace Ventura: Psi detektyw”. Zgraciałe już na początku filmu Monte Carlo robiło to co każde auto powinno robić – czyli jeździło, równie brawurowo co Mercedes trumna na kołach w scenie popisów na szosie z 07 zgłoś się. Chociaż miało problem z rozrusznikiem, ot standard w filmowych gratach.
Pewnego smaczku dodawał wygląd auta – matowy lakier, pęknięta przednia szyba, zbita tylna szyba czy poobijana karoseria stanowiła wyróżnik wozu na tle innych. A że akcja filmu działa się w Miami na Florydzie – czyli jednego z większych zlotów bogatszych aut na metr kwadratowy – to Chevy prezentował się wyróżniająco.
4. Ferrari 410 SuperAmerica made in PRL czyli SAM Pana Samochodzika
O tej amfibii pisałem kilkukrotnie. I nie będę ukrywał, odrzucając wszelkie mniej lub bardziej widoczne propagandowe treści przewijające się w książkach, tak fragmenty z akcji wehikułem czytało mi się najlepiej. Wtedy wóz ze śmiesznego wozu zmieniał się w sportową maszynę – no w sumie to nie do końca, bo był nadal ferrari 410, ale w brzydszym wdzianku i z paroma usprawnieniami.
Jako iż jednego kanonu wyglądu wozu nie było, tak i filmowcy różnorako podchodzili do kwestii wyglądu. Najbardziej pasującym z wyglądu dla wielu osób jest ten z „Templariuszy” z 1971 roku, bazujący na VW Schwimmwagenie – ten z „Wyspy Złoczyńców” jest także uważany za w miarę pasujący. Na temat późniejszych powiem tyle – NIE.
5. Chrysler New Yorker aka Shitmobile Ricka
Na koniec chyba najbardziej znany grat ostatnich lat. Wóz sportowy, mieszkaniowy oraz co można wymyśleć, czyli Chrysler New Yorker Ricka z serii Trailer Park Boys (po polsku Chłopaki z baraków).
No kurde, nie mogło zabraknąć tego wozu w tym zestawieniu. Chociaż sam wóz pojawił się już w krótkometrażowym filmie One Last Shot – i był w o niebo lepszej kondycji, tak dopiero wraz z popularnością serialu stawał się jednym z symboli tej serii czy uniwersum, jak zwał tak zwał. No i wiadomo, ma swoją specyfikę, żeby ruszyć, wrzucasz trójkę. Luz to opcja parkowania. Wsteczny to dwójka, a gaz to wsteczny, jasne?
Cóż więcej dodać? Idealny wyznacznik osiedla przyczep Sunnyvale.
***
Słowem podsumowania, czy bym się przejechał każdym pojazdem z tego zestawienia? ZDECYDOWANIE TAK. ( ͡° ͜ʖ ͡°)