Tak brzmiał stary złośliwy żart naszych sąsiadów zza Odry. Czasy trochę się jednak zmieniły, już po niemieckich ulicach szwenda się mniej takich „Cichych” jak z Młodych Wilków, którzy otworzą każde auto na parkingu bez kluczyka. Biznes z autami przeszedł już w znakomitej większości na „legalną” powiedzmy stronę. Teraz zamiast „Cichych”, jest ogrom lawet, dzikich, niepohamowanych lawet, które zabiorą z placu każdego wrosta.
Obserwując już od lat co się dzieje na polskim rynku aut, zauważyłem jak ostatnio pojawiła się istna sraczka na klasyki. Polscy handlarze zachowują się niczym rozwydrzone dzieci w sklepie z zabawkami. Nie ważne co, nie ważne ile, ja to chcę! Byle tanio! Pakuj to Pan na lawetę!!! Każdy teraz szanujący się handlarz musi mieć przynajmniej kilka youngtimerów w swojej ofercie. Pewna lokata kapitału w niepewnych czasach. Część z nich to pożądane modele i na nich nie będę się skupiał. One znajdą właścicieli. Dziś mowa o kompletnie zapomnianych przez wszystkich autach, o które u nas naprawdę nikt nie daje je$@#a, bo nigdy nie były na tyle tutaj popularne by wyrobić jakiś większy sentyment do nich. Ot każdy spojrzy, stary grat i tyle.
Kierunki na które regularnie kursują lawety po klasyki można śmiało opisać jako dosłownie całą Europę. Francja, Benelux, Szwecja, Serbia, Włochy…, YOU NAME IT! Nie ma miejsca i grata, który schowa się przed polskimi handlarzami
Spora większość tego co się ściąga to auta na których 20-30 lat temu ktoś postawił już kreskę i gniły a to w krzakach, a na tyłach komisu, czy też złomowy widlak gdzieś je odstawił na bok i zapomniał włożyć w prasę. Są to w większości przypadki beznadziejne, bez szans na remont.
Jaki los czeka większość uciekinierów spod prasy hydraulicznej? Zgniją na placach, bo nie znajdzie się szaleniec, który porwie się na ich remont. Inna sprawa to ceny, które w większości są z dupy bo nie ma rynku na te auta. Są warte tyle ile ktoś w stanie jest za nie dać. A ta wartość zazwyczaj oscyluje w okolicach złomu. Co nie pokrywa kosztów lawety. W końcu ktoś sfrustrowany po odświeżaniu po raz 20 tego samego ogłoszenia przez dwa lata machnie ręką i stwierdzi a niech gnije!