Chociaż nie pisałem w sumie o Lexusie, tak nie mogę powiedzieć, że ta marka jest mi zupełnie obca. Przeciwnie, co jakiś czas napotykam w ruchu przeróżne LSy i RXy czy rzadziej ISy lub GSy. Inna sprawa, że trochę jednak „tojot premjóm” jeździ po Polsce, więc też auta tej marki zdążyły zaistnieć w krajobrazie. Także dzisiaj Lexus – jednak nie LS, bo sorry, ale o tym już trochę artykułów zrobiono (zwłaszcza o 1 generacji, mającej status youngtimera dla gościa w czapce z płaskim daszkiem) – a o Landau, koncepcyjnym dziwactwie.
Historia Landau wiąże się niejako z modelem Aristo/GS300 – jednak nie 2. generacji, czyli tej wyglądającej jak W210 po anime i sake, a pierwszej generacji, przypominającej Daewoo Leganzę – czy tam legamza przypomina go, newermajnd.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/lexus-gs300-1993.jpg)
W 1994 roku, na bazie skróconego podwozia GS300/Aristo postawiono kompakt premium. Dzisiaj takie wozy nie są niczym dziwnym (te DEESY nowe to gie nie premjóm, moje zdanie, jak ktoś uważa inaczej to jego opinia), zaś w latach 90. premium to było premium – sedan, najlepiej jak RWD (chociaż Cadillac był też FWD, heh), no i żeby wyglądał „ponadczasowo”.
Jeśli chodzi o nadwozie, to cusz… Za stylistykę odpowiada Giorgio „rysuję pisiont wariantów tego samego” Giugiaro, z którym Lexus miał hmmmm możliwość współpracować przy wspomnianym GSie. Jaki był finał współpracy, no patrząc po jednym aucie w produkcji i koncepcie to prawdopodobnie dostał kopa w dupę od Toyoty. Albo sam zrezygnował.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/1994_ItalDesign_Lexus_Landau_01-1024x682.jpg)
Szczerze to czasem nie rozumiem czemu ludzie go uważają za stylistę wszechczasów – kurde faja, Earl czy Exner albo Sacco (ten Włoch co go za Niemca biorą bo merole rysował) są mniej znani medialnie to się bardziej wsławili, a dżiordżio udoskonalił technikę ryso yyy powielania aut na 30 procent – byleby się nie pokapowali że to samo…
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/2baeb_coverimage_1-1024x672.jpg)
Landau wali na kilometr z Lanosem. Okeeeeej, ma podobne kształty jak Aristo/GS300 (kształt atrapy czy linii okien bocznych), zaś w środku ma wnętrze ze wspomnianego modelu, ale ogólny kształt…. No kurde, Lanos XD.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/1994_ItalDesign_Lexus_Landau_05.jpg)
Głównym wyróżnikiem Landau były bezramkowe szyby drzwi (DADŻ FAKIN NIJON reference), atrapa chłodnicy czy linia boczna szyb nieco nawiązująca do GS300/Aristo. Byłbym zapomniał – pewnym nawiązaniem do nazwy był szyberdach nad tylnym rzędem siedzeń – landau to, upraszczając, kabriolet z dachem nad kierowcą.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/1994_ItalDesign_Lexus_Landau_03.jpg)
Poza tym, zwykły koncept z lat 90. Tyle tylko że zaokrąglony, a nie klinowaty. Długość wozu wynosiła 4.27 metra, szerokość 1.81, zaś wysokość – 1.47.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/1994_ItalDesign_Lexus_Landau_08.jpg)
W środku, no cóż – widać że to krewniak seryjnego LSa czy GSa, a bardziej tego drugiego. Landau miał podobnie wystylizowaną deskę rozdzielczą czy samo wnętrze jak „dawca” podwozia. Czyli mówiąc wprost – drewno, jasne skóry, duże i wyglądające na wygodne fotele.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/1994_ItalDesign_Lexus_Landau_Interior_02.jpg)
A, no i najważniejsze – Landau był RHD, toteż miał lustrzane odbicie deski rozdzielczej względem starszych i większych braci.
![](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2024/04/1994_ItalDesign_Lexus_Landau_Interior_01.jpg)
Jak wnętrze nawet mi się podoba, tak z zewnątrz… No nie, dziękuję, Neon chyba ładniejszy XD.
![nijon pink guy](https://recenzex.pl/wp-content/uploads/2023/09/nijon-pinkguy.jpg)
Jeśli chodzi o napęd, to zastosowano silnik V8 4.0/250 KM o oznaczeniu 1UZ-FE, oraz skrzynię automatyczną i „czterobuta”. Zazwyczaj wzmiankuje się że to był napęd z GS300, jednak nie do końca – silnik V8 i 4×4 miało Aristo, czyli wersja JDM GS300, bardziej dopasiona od niego; w GS300 był tylko silnik R6 i napęd na tył. Jeśli chodzi o technikalia to nie znalazłem konkretniejszych danych – być może, tak jak GS, Landau miał zawieszenie wielowahaczowe, hamulce tarczowe z przodu i tarczobębny z tyłu oraz koła w rozmiarze 16 cali. Na stronie ItalDesignu wspominają o baku za tylnymi siedzeniami, więc przeniesienie mechaniki 1:1 nie byłoby wcale tak nieprawdopodobne – no ale to moje przemyślenie.
Piszę specjalnie być może, bo nie ma tych informacji, a to specyfikacja GSa 300. Niemalże idealny koncept do krótkich wzmianek prasowych – masz taki silnik, taki napęd i skrzynię, takie wymiary i nara, więcej nie potrzeba.
Jakie były losy Lexusa Landau? No cóż, Landau nie wprowadzono do produkcji; w międzyczasie krzywe linie dżiudżiaro tak się spodobały w Daewoo, że na ich potrzeby narysował Leganzę (wprawką przed nią był GS/Aristo) oraz Lanosa. Czy Landau był bazą Lanosa? Nie zdziwiłbym się. Koniec końców, efekt był taki, że Toyota/Lexus podziękował za współpracę, zaś stylista Golfa/DeLoreana/Yugo Floridy/Leganzy/mema 159 zajął się innymi autami. Sam Lexus Landau przetrwał do dzisiaj.
Źródła: Auta5p; Motor.1; Autogaleria; ItalDesign
zdjęcia: ItalDesign