Otrębusy kiedyś i dziś, czyli o pewnym muzeum słów kilka. Część 1. Kiedyś

Czas zrobić jakiś wpis, bo powoli robi się z tego SonyKrokietex patrząc po aktywności poszczególnych redaktorów.

Ostatnimi czasy zrobiło się głośno o pewnym znanym muzeum motoryzacji pod Warszawą, dlatego nasza redakcyjna ekipa nie dość, że postanowiła się do tego muzeum wybrać, aby pokazać jak wygląda stan na dzień dzisiejszy, mało tego, zrobiliśmy całą tę wycieczkę zanim jeszcze cała wrzawa z autem Warszawa urosła. W dodatku udało mi się zagłębić w moje przepastne archiwum, żeby udostępnić Wam w celach porównawczych parę zdjęć jak ekspozycja w tym obiekcie wyglądała w 2008 roku.

Na sam początek proponuję małą podróż w czasie do epoki, kiedy jeszcze funkcjonowały takie marki jak SAAB, czy FSO, strona graty.art.pl nie tylko działała, ale wciąż była aktualizowana o nowe graty, a jednym z największych hitów wśród programów motoryzacyjnych były „Legendy PRL-u”, które wystartowały ledwo kilka lat wcześniej. Jak wtedy wyglądały Otrębusy?

Przede wszystkim było bardzo… ciasno. Samochody były poupychane wszędzie i w środku i na zewnątrz, co zaskakiwało, bo przestrzeni było tam od groma – placyk na zewnątrz, pokaźna hala, kolejny placyk na zewnątrz i dwie następne, mniejsze hale. Z jednej strony robiło to wrażenie, z drugiej zaś, nie pozwalało na przyjrzenie się dokładniej jakiemukolwiek autu. I utrudniało zrobienie jakiegokolwiek sensownego zdjęcia, gdzie widać samochód w pełnej swej okazałości.

Dobra, czas pokazać co i jak:

Na sam początek trochę militariów – czołgi i motocykle, które miały za sobą karierę filmową.
Mała diorama okolicznościowa.
Ale tych militariów nie było wiele, daniem głównym tutaj są jednak samochody.
W bardzo różnym stanie zachowania i kompletności…
Bardzo rzadka Renault Floride. Albo Caravelle. Sam już nie wiem. Raczej Floride.
ZiS, a obok drugi ZiS, ponoć co najmniej jeden z nich należał do samego Stalina.
Garbaty Wartburg – więcej o nim nic nie mogę powiedzieć, bo nie było do niego żadnego dostępu.
Podobnie jak do tego osobliwego egzemplarza malucha. Prototyp? Inwencja twórcza właściciela? Nie wiadomo.
W środku nie licząc wydłużenia to zwykły maluch.
BMW Dixi w wersji sportowej, która nosiła nazwę… Wartburg.
Królowa w otoczeniu (wręcz uścisku) poddanych.
Model 105L bez dwóch zdań.
Kolejny przedwojenny wynalazek, prawdopodobnie Chrysler.
VW Garbus dość starego rocznika.
Ford Thunderbird podczas prac konserwacyjnych.
Ameryka panie!
Ford w rozmiarze XL
Smutny Opel Kapitan w stanie agonalnym.
Ponoć dawniej jeździł nim sam Boguś Linda.
A to już jakiś losowy Jag.
To nie jest Star 20, to Renault.
Wtedy taka Alpine nie była jeszcze aż tak starym samochodem.
Lata 80. pełno gębo!
Tak kiedyś wyglądały 20-letnie samochody, a teraz co najwyżej jakieś Citroeny C4 na kiju.
Jakiś panzerkampfwagen
Packard z końca lat 20.
Czajka, którą ponoć jeździł sam Gomułka.
Chevrolet wersja De Luxe rocznik 1950. Zagrał w filmie o Murzynach, który oglądał Bolec w „Chłopaki nie płaczą”.
Mercedes, który w swoich czasach stał wyżej od Rolls-Royce’a.
Oczywiście był zakaz dotykania eksponatów, oczywiście nikogo to nie obchodziło, bo nie było żadnej ochrony.
A to już klasyka gatunku British Roadster w wykonaniu filmy MG – wtedy jeszcze nikt nie kojarzył tego loga z Chińczykami.
Kolejna była izba z samochodami z filmów o papieżu „Karol. Człowiek, który został papieżem”, oraz „Jan Paweł II”.
Wszyscy zwiedzający wchodzili na tego Stara.
O, ładny baldachim.
Takie motóry również miały swoje 5 minut na ekranie.
125p z końcówki produkcji pocięte na kabrioleta z kierownicą i zderzakami ze starszego modelu.
Opel Blitz – jeden z wielu grających w filmie.
A tu jego kolega ze Stuttgartu
Willys Jeep prosto z USA
I taka płachta ze zdjęciem dla nastroju.

Od tego momentu zaczynamy cofać się ku wyjściu.

Jeden z najbardziej znanych eksponatów tego muzeum – różowa Syrena 105 pocięta na kabrioleta.
A tu jeden z najbardziej genialnych małych samochodów w dziejach.
Mały samochodzik mieszczący bez problemu 4 dorosłe osoby – w końcówce lat 50. rzecz nie do pomyślenia.
Ponoć najstarszy samochód w Polsce.
BMW Isetta. Tak, to miało 4 koła.
I takim czymś Niemcy Zachodni jeździli w dalekie trasy.
Horch – takie przedwojenne niemieckie premium konkurujące w ówczesnymi Mercedesami.
A tu już poczciwy Trabancik z późnego rocznika, ale jeszcze nie końcówki produkcji.
Sieczkobrzęki również były.
Kolejny Horch, widać poza tym w tle co jeszcze wtedy eksponowano.
Kolejne eksponaty wojenne.
Warszawa garbuska – ale mi się ona podobała.
Peugeot, który ponoć woził Jaruzelskiego. Identyczny samochód zagrał epizod w filmie „Psy”
Przedwojenny Opel wyglądający zupełnie jak powojenny Moskwicz.
Wołga starsza…
…Wołga młodsza.
Francuski sposób na rekreację.
Jeden z kilku autobusów stojących przy wjeździe na teren muzeum.
Choć głównie stały tam busy angielskie.
Starsze…
…i młodsze.

No i tak właśnie wyglądała w tamtych czasach ekspozycja tego muzeum – aut było jeszcze trochę więcej, choć nie było możliwości zrobienia im zdjęć, bądź były zbyt mało interesujące. Pamiętam m.in. malucha 1. serii, Mikrusa z niefabrycznym przednim zderzakiem, Fiata 1300/1500, czy białego Polskiego Fiata 125p z wczesnej serii, który wcześniej należał do byłego prezydenta Kwaśniewskiego. Wiele z tych aut zagrało w programie „Legendy PRL-u” prowadzonym przez syna właścicieli muzeum, pana Patryka Mikiciuka.

Ciąg dalszy następi w drugim odcinku, który pojawi się już wkrótce. Serio, wezmę się w garść i go zrobię, nie będę rzucał słów na wiatr.

Taki mały suplemencik z pierwszej mojej wizyty w muzeum zimą 2005 albo 2006.

One thought on “Otrębusy kiedyś i dziś, czyli o pewnym muzeum słów kilka. Część 1. Kiedyś

  1. Hej, świetny blog, wielki szacun za pomysł i wykonanie. A jakbyście chcieli to mógłbym Wam podesłać subiektywną opinie użytkownika (albo udzielić wywiadu XD) o takich śmietnikach z przełomu wieków jak: Uno 900, Nubira Hatchback, Atu Plus, Seicento i Yaris 1, których to miałem okazje używać na co dzień od jakoś 2020r. (niestety Uno dokonało żywota, ale reszta jeszcze żyje)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *