Żerańska polognesowa terenówka ANALOGowa czyli FSO Polonez Analog

W czasie produkcji Poloneza było wiele pomysłów na rozwinięcie linii modelowej następcy Polskiego Fiata 125p. Jednym z pomysłów była wersja terenowa o nazwie Analog.

Samochody w krajach komunistycznych, w momencie produkcji, często stają się podstawą do stworzenia kolejnych odmian względem bazowej wersji. Nie inaczej było z borewiczem aka ochódzkim czyli FSO Polonezem, którego od początku – zresztą jak każde inne auto w Polsce – wykorzystywano chociażby jako podstawę do wersji rajdowej, tworzono prototypowe wersje pickup i zrobiono na bazie doświadczeń z nimi DECANa czyli FSO Trucka, zubażano lub wzbogacano, liftowano do wersji zwanej popularnie Akwarium, czy nowego MR91… Słowem, prawie wszystko, co tylko mogłoby być użyteczne i zwiększyć eksport. użyteczny niczym rdest

W pewnym momencie w FSO dostrzeżono potrzebę stworzenia wersji uterenowionej, będącej spadkobiercą prototypu Polskiego Fiata 125p Kombi 4×4, ale połączonej z walorami dostawczymi Trucka.

Polski Fiat 125p Kombi 4×4

Pierwszą taką próbą był stworzony w PIMOT prototyp 747/756 – on jednak nie wszedł do produkcji, bo jego miejsce zajął tańszy i praktyczniejszy Truck z Nysy.

4×4 756 i 4×2

Podobnie jak przy prototypie z lat 70., tak i tutaj postanowiono skorzystać z rozwiązań już istniejących. Możliwe też iż zdawano sobie sprawę z tego, że rodzime rozwiązania byłyby – delikatnie mówiąc – nieco rozczarowujące, zważywszy na fakt istnienia prototypu Tarpana 4×4

Tarpan 234 4×4

czy seryjnego ścierwa tfu Honkera, znanego ze „wspaniałej” jakości mostów oraz wyjących reduktorów.

Prace nad pojazdem zaaranżowa Andrzej Tyszkiewicz, ówczesny dyrektor FSO. Do współpracy zaproszono specjalistów z Instytutu Pojazdów Politechniki Warszawskiej – ich udział miał zminimalizować ryzyko wystąpienia wpadki w postaci wypuszczenia do produkcji seryjnej niedopracowanej konstrukcji. Głównym kierownikiem zespołu był inżynier Mirosław Górski, pracujący przy wcześniejszych projektach z FSO; zadania budowy pojazdu podjął się z kolei magister inżynier Jan Raczko, będący wówczas dyrektorem ZPZP-FSO. W tworzenie zaangażowano także między innymi inżyniera Andrzeja Reńskiego czy profesora Cezarego Nawrota, odpowiedzialnego za Warszawę 210 i inne.

Prototypy nazywano Analog, których nazwa miała dotyczyć mocowania nowych elementów i zespołów do istniejących punktów montażowych standardowego nadwozia Poloneza.

Co ciekawe, przed wdrożeniem zagranicznych komponentów, w latach 1990-91 powstało kilka egzemplarzy z rodzimą blokadą mechanizmu różnicowego przy tylnym moście – zamontowano je w kilku Polonezach i FSO Trucku; sama blokada była sterowana początkowo mechanicznym cięgnem, a później elektromagnetycznie. Jeden z egzemplarzy badawczych (z tyłem z późniejszego Caro) posiadał inne usprawnienia i nazwę Analog 1.

Pamiętając rodzime próby tworzenia seryjnych aut terenowych, w Analogu zastosowano reduktor czy skrzynię rozdzielczą z Subaru – wskutek tego rozwiązania samochód dysponował napędem na przednie koła, jednak miał możliwość dołączenia tylnej osi. Jeden z egzemplarzy posiadał zmodyfikowany polonezowski tylny most z zamontowaną blokadą mechanizmu różnicowego. Poszczególne podzespoły pozyskiwano ze złomu lub BOMISu (Centrali Obrotu Maszynami i Surowcami).

Jeśli chodzi o nadwozie, to sprawa przedstawiała się różnie – wczesny, biały prototyp z 1992 roku – o oznaczeniu Analog 2 – był oparty o Trucka w wersji ST. Wymiary były tożsame z tymi Trucka ST, jednak zmieniła się waga – Truck 4×4 ważył 1190 kilogramów.

Polonez Analog 2

Do Analoga 2 (aka Truck 4×4) zaadaptowano skrzynię biegów oraz przekładnie z Subaru Leone

wnętrze Analoga 2

oraz układ hamulcowy z Łady Samary. Przednie zawieszenie miało pochodzić z prototypowego Moskwicza Aleko pickup 4×4, jednak zaniechano go na skutek uzyskaniu informacji o trudnościach we wprowadzeniu do produkcji tej odmiany. Swoją drogą Aleko 4×4 pickup był spokrewniony z UAZem.

Na bazie prototypowych FSO Atu z lampami z modelu Caro, stworzono dwa Analogi o oznaczeniu 3. W 1994 roku i później stworzono egzemplarze o oznaczeniu Analog 4, będące standardowymi Polonezami, które obrzynano za tylnymi drzwiami, zaś dziurę łatano pionową ścianą z szybą, za którą mocowano pakę ładunkową. Całą dość dziwacznie wyglądającą konstrukcję osadzano potem na ramie. Zależnie od egzemplarza, drzwi tylne boczne były seryjne bądź „dosztukowane”.

ten Analog ma pakę z PIMOTowskiego Poloneza pickupa jak pamiętam

Różnice pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami dotyczyły detali pokroju tylnymi lampami, wycięcia błotników tylnych, kształtem tylnych drzwi czy orurowaniem i maską silnika.

fioletowy Analog 4 z drzwiami tylnymi idącymy prosto, orurowaniem zasłaniającym reflektory oraz podwójnymi wlotami powietrza na masce

Zależnie od prototypu, koło zapasowe było montowane przy burcie (Analog 4/1) lub leżało swobodnie na niej (Analog 4/2). Analogi serii 4, zależnie od egzemplarza, mierzyły około 4.58-4.65 metra długości, 1.65 metra szerokości oraz 1.64-1.65 metra wysokości. Były cięższe od zwykłego polda – ważyły około 1400 kilogramów.

Egzemplarze posiadały maski z modelu MR91, MR91 z ’93 roku z dodatkowym przetłoczeniem oraz MR93 – jeden z egzemplarzy, z silnikiem Diesla XUD posiadał dodatkowy wlot. Podobnie było ze światłami – montowano tylne lampy z FSO Trucka, ZSD Nysy/Warszawy 223/224 i PF 125p Kombi.

Analogi ze światłami z 125p Kombi (biały w tle ma zmienione jak pamiętam)
Analog ze światłami z FSO Trucka

Same wnętrza w poszczególnych egzemplarzach różniły się nieznacznie względem seryjnych aut – zmiany dotyczyły zazwyczaj lokalizacji dźwigni biegów w miejscu półeczki na konsoli środkowej (Analog 2), dodanego sterowania napędami i foteli Inter Groclin obecnych w każdym prototypie.

Analogi  posiadały nadwozia samonośne (Analog 1-3) oraz oparte o ramę (Analog 4). Zawieszenie oparto o kolumny McPhersona z przodu i wahacze wleczone ze sprężynami śrubowymi i drążkiem Panharda z tyłu – w razie seryjnej produkcji przygotowano wariant z resorami piórowymi z tyłu. Układ hamulcowy oparty był na tarczach z przodu i na bębnach z tyłu. W prototypach zastosowano większe ogumienie, 14-calowe – pomimo tego same koła mimo wszystko sprawiały wrażenie o co najmniej rozmiar za małych.

Samochód posiadał seryjne silniki, to jest benzynowe ochłapy 1.5 i 1.6 w wersji z gaźnikiem czy wtryskiem, oraz – jeden z nich – diesla z PSA XUD 1.9.

Analog w wersji benzynowej oraz Diesel / Internet, ForumSamochodowe

Ze względu na fakt zastosowania ramy, chłodnice montowano z tyłu komory silnika; sam silnik posiadał dodatkowe osłony miski olejowej. Napęd przenoszono na przednią oś poprzez pięciobiegową skrzynię z reduktorem – tylny most był dołączany; późniejsze egzemplarze posiadały stały napęd 4×4, chociaż egzemplarz o oznaczeniu Analog 4/5 miał sam napęd na tył.

Polonezy Analogi w czasie konstruowania były intensywnie testowane na poligonach – dość powiedzieć, że wszystkie egzemplarze przechodziły próby terenowe, których wynik był całkiem zadowalający. Kierowcy testowi podkreślali dobre właściwości terenowe i zwrotność pojazdu; rama pojazdu czy podzespoły miały niezłą trwałość i nie sprawiały problemów. Chwalono polepszone względem seryjnego Poloneza prowadzenie.

hurr durr alejakto przecierz bolonez guwno brainletface.jpg

Same egzemplarze, pomimo prototypowego charakteru, były pokazywane w 1994 i 1995 roku szerokiej publiczności, odnoszącej się z dużym zainteresowaniem do konstrukcji.

obecnie też cieszą się zainteresowaniem

Ostatecznie plany ewentualnej produkcji Analoga zostały odsunięte na bok w związku z przejęciem FSO przez koreańskie Daewoo – Koreańczycy nie byli zainteresowani produkcją terenówki, ponieważ niedługo później mieli własne modele Musso i Korando montowane w Lublinie. Ponadto uważali słusznie konstrukcję za przestarzałą, nie mającą już racji bytu poza dostawczym Truckiem. No i nie bez znaczenia był fakt, że Subaru czy WAZ nie były zainteresowane współpracą – a Daewoo mogło uznać pomysł przerabiania Analoga pod swoją mechanikę za bezcelowy.

Mimo tego Daewoo na skutek umowy było zobligowane do stworzenia pudrowanego trupa osobowego, połączenia przedpotopowej konstrukcji i obrzydliwie niespójnej stylistykiMiano go produkować około dwa lata, a klepano go prawie sześć lat – 5 lat wersję osobową (do 2002 roku) oraz nieco dłużej Trucka (do 2003) – ale to kiedy indziej opowiem…

Do dzisiaj przetrwały prototypy Analoga 4 w rękach prywatnych i muzeów; sam Analog 2 znajduje się w stanie odbudowy.

jeden z prototypów Analoga – egzemplarz z trójkątnym okienkiem przy tylnych drzwiach / Borewicze.pl

Jeśli chodzi o Analoga 1 i 3, to nie znalazłem informacji o ich dalszych losach. Na bazie seryjnych Polonezów zbudowano także około kilkanaście mniej lub bardziej udanych replik.

Słowem od siebie – lubię ten prototyp. Czy chętnie bym go chciał mieć? Jak najbardziej, ale wątpię że kiedyś uda mi się go kupić. XD

Źródła: „Polonez Analog 4×4” w  książce „Samochody terenowe FSO” autorstwa S. Drążkiewicza; „Leksykon Polskich Samochodów 1951-2002”, rozdział „Polonez”, autorstwa G. Rutki; „FSO Polonez – TbiU Historia Motoryzacji” autorstwa P. Lebiody, nr 8 (1/2014); Borewicze.pl (RIP)
Zdjęcia: zdjęcia własne, materiały FSO oraz PIMOTu, Borewicze.pl, Internet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *