Ejtisowy kadeel italski czyli Lancia Trevi

Zaczął się nowy rok 2024, grudzień się skończył, czyli można się zająć nowymi wozami do omówienia. Ostatnio było trochę polonezowato, także dzisiaj coś odmiennego, bardziej generycznego – Lancia dokładniej. I to jedna z tych mniej znanych, aniżeli Stratos, Delta, Kappa czy inne Cruel Lancia Thesis – czyli Trevi. Niby odmiennego, ale wyglądem pasujące do wozów demokracji ludowej

Historia Trevi zaczyna się pod koniec lat 70. Pierwowzorem modelu był model Beta Gamma, który był sedanem o dość dziwnej stylizacji. Znaczy umówmy się, nie tyle dziwnej, co nietypowej, wpisującej się w ówczesny obraz marki, należącej już wtedy do Fiata. Sam Fiat zaczął w latach 70. schodzić poniżej pewnego swojego poziomu, i nie jest to złośliwość – jakość aut spadała i wozy rdzewiały – chociaż Fiat NIGDY nie był wybitny pod tym względem – zaś stylistyka zaczęła być taka meh. I to tak serio; gamę modelową próbowano odmładzać plastikami i wychodziło to różnie, niekoniecznie na plus.

Te kłopoty turyńskiej marki wpływały też na Lancię, która mimo że miała rajdową Deltę i Stratosa, tak ich wersje cywilne były mocno rozczarowujące – Stratosa w sumie nic nie ratowało poza rajdami, zaś Deltę jeszcze jakoś wersja Integrale. Niby coś próbowano z robieniem Lancii jako marki premium, no ale kierwa – gdzie Lancia a gdzie premium? Tak wiem, w Polsce patrzymy na Lancię jako premjóm bo nim cztery litery wozili politycy w latach 90-tych i wogle jak śmiesz muwić że to nie premjóm pewnie merola/beeme masz.brainlet – jak do tego doszło, nie wiem choć się domyślam…

Wracając do wątku, Lancia w pomyśle rozszerzenia gamy modelowej postanowiła stworzyć sedana na bazie modelu Beta, dziwnego fastbacka. Nad pracami stylistycznymi miała brać udział Pininfarina, Sergio Camuffo oraz Mario Bellini. Gotowy koncept, nazwany Trevi, pokazano w 1980 roku. Nazwę Trevi wzięto ponoć od połączonych członów Tre Volumi – czyli trzy bryły – bo Trevi była trójbryłowa.

no są trzy bryły w sumie / Lancia

Produkcja Trevi rozpoczęła się w 1980 roku. Początkowo auto nazywało się Beta Trevi, wskazując konotacje modelowe; w 1983 roku wraz z liftingiem, zmieniono nazwę na Trevi. Co lifting zmienił? Usunięto chromowaną listwę z klapy bagażnika i zmieniono wywietrzniki w słupkach oraz przednie kierunkowskazy. Sam model Beta był cusz – ówczesną Lancią, wyróżniającą się pośród koncernu Fiata stylizacją.

Beta w wersji berlina, czyli taki volvo passat lub ładolonez / Car&Classic

Trevi była z kolei jej przeciwieństwem, przynajmniej z wyglądu…

Tak nieco dygresyjnie – po czym poznać późne wersje samochodów tak zwanych krajów demokracji ludowej? Zazwyczaj mają domontowane nowe zderzaki, tudzież nowe reflektory oraz są oplastikowane. Trevi z zewnątrz wygląda jak taki dosłowny późny wytwór stylistyczny z przełomu lat 60.-70., któremu ktoś domontował w ciągu n-tych liftów nowe elementy. No mówiąc wprost, taki kadeel ale nie z krajów RWPG. Tutaj nasuwa mi się skojarzenie z innym wytworem, ale brytyjskim, to jest Morrisem Italem – wypisz wymaluj podobna stylizacja, a raczej sposób na nią.

kadeel rodem z British Leyland XD

Ewentualnie kuzyn Wołgi GAZ 3110.

jak zmrużysz oczy to wygląda jak Trevi / Wikipedia

Z przodu jedynym wyróżnikiem, że to Lancia, a nie jakiś Ital, FW 11 wersja sedan czy inny prototyp klecony za ruble/dolary transferowe, jest grill oraz znaczek. Z mordy typowy kanciasty wóz epoki, niczym nie porywa. Z tyłu, no cóż – równie dobrze to może być Talbot, Simca albo jakiś stary Mercedes, ale skurczony w praniu. Serio, linia bagażnika wydaje się być przykrótka; brawo skopane proporcje, Skoda 742 105/120 zrobiła to lepiej. XD

no zwykły tył, i ta tylna linia… / Auta5p

No krótko mówiąc – bardziej zwyczajnie się nie dało. Nawet ówczesne japońskie wozy sprawiały korzystniejsze wrażenie. Serio. XD Widać ewidentnie, że włoska stylizacja od lat 70. zaczęła ssać, i to dosłownie. No chyba że chodziło o auta faktycznie sportowe, bo potrafili coś jednak narysować, co nie wyglądało jak ostatni odpad z placu komisowego.

W środku no cóż, fotele są, kierownica też, a deska… No deska rozdzielcza wygląda jak coś, czego na pewno nie narysowała osoba cierpiąca na trypofobię. Trypofobia to lęk przed dziurami – i Trevi ma tych dziur OD CHOLERY.

łot de fak is dis? / Lancia

Żeby było zabawniej, w dziurze jest przycisk, który odpowiada za dany włącznik, a osobno kontrolka; był także check panel po prawej stronie. Jako iż wyposażenie swoją drogą, a stylistyka swoją, tak część dziur była zaślepiona – bo tak. Z wyposażenia, oprócz podnoszonych szyb przednich, wspomagania czy pięciobiegowej skrzyni (!!) i regulowanej kierownicy (!!!) montowano także halogeny, wskaźnik zużycia okładzin, alufelgi, metalizowany lakier czy też skórzaną tapicerkę, szyberdach.

Na dobrą sprawę deska rozdzielcza, jaka by nie była, jest faktycznie głównym i jedynym wyróżnikiem Trevi. Z zewnątrz – ot wóz jakich wiele. Kwestię ergonomii i funkcjonalności przemilczę, bo kurde jej prawie nie ma – nie ma schowków czy kieszeni w drzwiach, wskaźniki są skitrane i można dostać zeza i oczopląsu patrząc na nie w czasie jazdy, fotele nie mają trzymania bocznego…

włoska stylistyka i włoska jakość / Auta5p

Nieco ciekawszą odmianą Trevi jest prototyp Bimotore powstałe na bazie Trevi VX.

radziecka WRRRÓÓĆ włoska myśl prototypowa / FCA Heritage

Ciekawszą o tyle, że wstawiono DWA silniki 2.0/150 KM – jeden tam gdzie był, zaś drugi centralnie, w miejsce tylnej kanapy.

Dzięki temu Trevi miała napęd na cztery koła. Do bagażnika wmontowano zbiornik paliwa. Bimotore miało dodatkowe wloty powietrza w drzwiach tylnych a także zdublowane obrotomierze – jeden z nich zamontowano w miejscu prędkościomierza.

ten nawiew jest coś znajomy ( ͡° ͜ʖ ͡°) / FCA Heritage

Sam pomysł Trevi Bimotore narodził się po zakończeniu produkcji Lancii 037 – chcieli stworzyć następcę modelu, czy godnego to bym się spierał.

No właśnie, skoro o silnikach mowa. Do napędu Trevi przeznaczono fiatowskie motory DOHC o pojemności 1.6/100 KM oraz 2.0 litra; ten drugi był montowany w Fiacie 132 czy jednostkowo w wozie Magistra Porucznika ( ͡° ͜ʖ ͡°). Silniki były zasilane gaźnikiem Webera albo wtryskiem Boscha. Jednostka 2.0 otrzymała wtrysk Boscha i rozwijała moc 120 KM. Napęd przenoszono na przód przy pomocy 5-biegowej skrzyni manualnej. Prędkość maksymalna wynosiła 165 (1.6) lub 175 km/h.

W zawieszeniu zastosowano standard, to jest kolumny McPhersona i wahacze z amortyzatorami i stabilizatorem. Za hamowanie odpowiadały hamulce tarczowe. Opony miały rozmiar 14 cali, w rozmiarze 175/70. Trevi mierzyła 4.3 metra długości, 1.7 metra szerokości oraz 1.4 metra wysokości. Pojazd ważył 1165 kilogramów, pojemność zbiornika paliwa wynosiła 49 litrów.

Lancia Trevi była produkowana w latach 1980-84. Jej następcą była Prisma, czyli sedan wyglądający jak Delta s dupom.

To VW Jetta, Passat czy dziwny KDL? Niee, to Lancia Prisma

W momencie premiery Trevi konkurowała między innymi z Audi 80, Renault 18, Oplem Asconą, czy Mercedesem 190 i Fiatem 131. Łącznie stworzono 40 tysięcy sztuk sedana.

Trevi wraz z Prismą należą do kategorii aut, które na dobrą sprawę mało kogo obchodzą. I to nie w sensie yyy ale gówno po chuj piszesz tylko bardziej aha, lancia, yyy trevi a nie delta? aha to dobra mam w dupie. To jest jedno z tych aut, które się niczym szczególnym nie wyróżniają – no może wersją Bimotore i tą nieszczęsną deską rozdzielczą. A tak to cóż, kolejny wóz co to prawie #nikogo – ani to ładne, z zewnątrz się nie wyróżnia, ani to Lancia Delta. Krótko mówiąc – nudne auto co się nim głównie jarają wielbiciele takiego sprzętu. Chociaż tyle dobrego, że ma fiatowskie części i było zabezpieczone antykorozyjnie…

Źródła: Automobilownia, Auta5p, FCA Heritage, Ultimate Car Specs, Lanciastory, Klasyknacodzień
zdjęcia: Lancia, Auta5p, Wikipedia, FCA Heritage

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *