Bryce 3d – oprogramowanie 3D aby twoja kariera muzyka Drum&Bass nabrała tempa

Zastanawialiście się kiedykolwiek jak dawniej wyglądało modelowanie 3D oraz tworzenie animacji? Zanim przyszedł darmowy Blender i zdominował świat animacji?

Okej postawmy sprawę jasno – Blender jest cudownym narzędziem jednak jest bardzo skomplikowany a krzywa uczenia się jest naprawdę stroma i może zniechęcić początkującego. Starsze wydania były jeszcze bardziej toporniejsze dlatego przyjemniejszą alternatywą w zamierzchłej epoce dyskietej mógł być… BRYCE 3d.

CZYTAJ DALEJ

Amulet przegrywu Edycja 11 czyli Corolla E11 (recenzja posiadacza)

Gorące lato, w radiu w kółko katują Katy Perry – Roar a ty właśnie odebrałeś prawo jazdy. Teraz tylko kupić jakiś fajny wózek na dojazdy do szkoły i będziesz tym słynnym „coolest monkey in the jungle” przez ostatni rok licbazy.

Tak naprawdę to nie. Byłeś biedakiem robakiem więc całą szkołę średnią łaziłeś z buta i jedynie strugałeś maczugę przeglądając mustangi i beemki z olxa wyobrażając sobie jak panny duszą się w drzwiach twego bolidu aby zostać twoją pasażerką od łapania za kolanko. W końcu jak śpiewał pewien alkoholik-ekshibicjonista „matura zaliczona na pięć” i pierwsza prawdziwa robota inna niż zbieranie ziemniaków u wujka. WRESZCIE! TERAZ WRESZCIE KUPISZ SWOJE AUTO! Tylko jakie? Taka głupia decyzja a wpłynie na kolejne kilka lat twojego życia (zwłaszcza erotycznego)

CZYTAJ DALEJ

Porzuciłem muzykę dla społeczeństwa, od dzisiaj słucham tylko nagrań od producentów aut.

Oderwałem się od zbędnych konstruktów społecznych i teraz słucham tylko tego co producenci dokładali przy zakupie nowych aut. Oto magiczna playlista szczęścia gdzie muzyka napiera cię dumąm a jedyne przerywniki jakie słyszysz to nie reklamy na grzybicę pieroga tylko głos lektora gratulującego ci zakupu nowego auta. Człowiek aż dostaje skrzydeł gdy słyszy jakim zostal szczęśliwym posiadaczem czterech kółek. Oczywiście każde nagranie dotyczy innego auta ale to nieistotne.

Czytaj dalej

W moim domu pojawił się elektryk i mam dość

Miało być wybawienie a jest katastrofa. Cały czas coś jest nie tak a cała zabawa to studnia bez dna dla mojego portfela.

Od dnia pierwszego były problemy. A tu prąd nie taki w gniazdku, tamto też się nie nadaje. A w tym to zapomnij o jakimkolwiek ładowaniu czegokolwiek.

Z domu też nie ma szans wyjść o normalnej porze bo przecież nigdy nic nie jest gotowe na czas. Naprawdę nie wiem jakim cudem szef mnie jeszcze nie zwolnił za notoryczne spóźnienia.

Pierdole ten remont i tego elektryka. Sam se wymienię przewody. Co to za sztuka skręcić 3 kabelki (bo podsłuchałem, że są tu 3 fazy czyli wiadomo, że 3 kabelki i gitez)