Recenzja starego radzieckiego opiekacza

Wielu już nie pamięta tych czasów, ale tuż po 1989 roku gdy komuna padła i otworzył się u nas wolny rynek to często do naszego kraju przyjeżdżali ruscy na bazary handlować szpejem najróżniejszego sortu. Niejeden człowiek wyposażył sobie mieszkanie przedmiotami codziennego użytku zakupionymi właśnie u rusków na bazarze i niejeden przekonał się, że słowo „automat” budzi różne skojarzenia w naszych kulturach, gdy chcąc kupić pralkę automatyczną dostawało się w zamian kałasznikowa. Dobra, starczy wprowadzenia o historii, czas na głównego bohatera tego wpisu, którym jest ruski opiekacz kupiony na takowym bazarze na samym początku dzikich lat 90.

Continue reading „Recenzja starego radzieckiego opiekacza”

„Cassettify” czyli jak się przestałem martwić i pokochałem kasety

Dzisiaj wyjątkowo nie o samochodach ani demolowaniu „poprawianiu” modeli/resoraków, a o kasetach audio.

Kiedyś były powiewem zachodu i atrakcyjnym umilaczem czasu w samochodzie. Dzisiaj przeżywają pewien renesans, chociaż na mniejszą skalę niż płyty winylowe. Kasety magnetofonowe, czyli kompaktowe nośniki, które nadal umilają czas, zwłaszcza w starszych autach czy radiomagnetofonach. Chociaż kasety swój rozkwit przeżyły w latach 80-tych i 90-tych, tak jeszcze na początku XXI wieku były obecne.

czytaj dalej

Warszawska Giełda Płytowa ad. 2024

Jeszcze tego o mnie nie wiedzieliście, ale od lat zbieram winyle i regularnie jeżdżę po kraju w poszukiwaniu płyt, które zwróciły moją uwagę. Niejeden antykwariat znam, a i na niejednej giełdzie się bywało. Samą giełdę warszawską znam bardzo dobrze od lat, więc mogę przedstawić jak to wygląda obecnie i jak to wyglądało dawniej.

Continue reading „Warszawska Giełda Płytowa ad. 2024”

Rekreacja w PRL-u – Romet Universal

Gama produktowa Zjednoczonych Zakładów Rowerowych (ZZR) Romet była naprawdę szeroka. Od małych rowerków dziecięcych, poprzez młodzieżowe, kultowe składaki, kolarzówki, tandemy, motorowery, motocykle i rowery które nie dojadą donikąd czyli stacjonarne. Dziś przyjrzymy się bliżej jednemu z bardziej nietypowych wytworów Rometa.

Continue reading „Rekreacja w PRL-u – Romet Universal”

Byłem na proteście w sprawie SCT – serce rośnie, bo zdecydowanie nie byłem sam

Zazwyczaj nie bawimy się w politykowanie na tym portalu, bo naród jest stanowczo zbyt mocno na tym polu podzielony i wszelkie treści o tego typu charakterze od razu by nas zaszufladkowały jako obowiązkowo skrajnych prawicowców albo lewicowców, ale cóż, dziś trzeba zrobić wyjątek.

Continue reading „Byłem na proteście w sprawie SCT – serce rośnie, bo zdecydowanie nie byłem sam”

Graciarstwo część 2. – Gratspotting, czyli fotografowanie gratów sposobem na fajne hobby

Kiedyś natrafiłem na idealny opis carspottingu: to jest coś jak Pokemon Go – szwendasz się po okolicy i wyłapujesz co ciekawsze okazy, potem się nimi chwalisz. Jako, że rok 2017 minął już dawno temu to niektórzy zdążyli zapomnieć o tej grze z Pokemonami, za to idea fotografowania losowo napotkanych samochodów nadal ma się dobrze. Gratspotting to to samo, tylko fotografuje się graty.

Continue reading „Graciarstwo część 2. – Gratspotting, czyli fotografowanie gratów sposobem na fajne hobby”

Graciarstwo część 1. – historia o tym czemu na zlotach i targach widzimy „niezbyt ładnie wyglądające” auta

Miłośnicy motoryzacji bywają bardzo różni. Tak, odkryłem Amerykę, nie ma co. Ów eklektyzm widać zarówno na co dzień w zwykłym ruchu ulicznym, jak i przy specjalnych okazjach typu zlot czy targi motoryzacyjne. Wśród miłośników aut zabytkowych standardem było podejście „wóz musi być w jak najlepszym stanie zarówno technicznym jak i wizualnym – jeśli któryś z aspektów nie domaga – remontujemy”. W stanie zachowanym pozostawały tylko najładniejsze perełki nie wymagające żadnego wkładu finansowego. Jednak z biegiem lat do głosu coraz mocniej dochodził nurt odmienny: zachowywać w miarę możliwości każdy samochód w stanie naturalnego zużycia, aby widać było na nim wszystkie lata, które przeżył na tym ziemskim padole. Ogarnąć mechanikę, zadbać, żeby elementy nośne trzymały się kupy, resztą zostawić w spokoju, nawet jeśli pojazd jest „skundlony”, czyli posiada elementy pochodzące z innych modeli. Nurt ten znany powszechnie jest jako „graciarstwo”.

Continue reading „Graciarstwo część 1. – historia o tym czemu na zlotach i targach widzimy „niezbyt ładnie wyglądające” auta”

W moim domu pojawił się elektryk i mam dość

Miało być wybawienie a jest katastrofa. Cały czas coś jest nie tak a cała zabawa to studnia bez dna dla mojego portfela.

Od dnia pierwszego były problemy. A tu prąd nie taki w gniazdku, tamto też się nie nadaje. A w tym to zapomnij o jakimkolwiek ładowaniu czegokolwiek.

Z domu też nie ma szans wyjść o normalnej porze bo przecież nigdy nic nie jest gotowe na czas. Naprawdę nie wiem jakim cudem szef mnie jeszcze nie zwolnił za notoryczne spóźnienia.

Pierdole ten remont i tego elektryka. Sam se wymienię przewody. Co to za sztuka skręcić 3 kabelki (bo podsłuchałem, że są tu 3 fazy czyli wiadomo, że 3 kabelki i gitez)