Trochę przypadkiem, trochę w interesach przyjechaliśmy do Lublina z Filipem S.Osiowiczem na Lubelskie Klasyki Nocą. Filip ostatni raz tu był kilka lat temu natomiast ja byłem tutaj niedoświadczony niczym dziewczyny z kastingu na czarnej kanapie. Czy licząc mercedesy znowu grozi mi alkoholizm? Sprawdźmy.
czytaj dalejPIMOTowy prze-wóz dostawczy czyli FSO Polonez pickup PIMOT typ 747/756
W latach 80. Polonez coraz mocniej zadomawiał się w żerańskiej fabryce, choć jego poprzednik dalej był obecny na linii produkcyjnej. Z lepszym bądź gorszym skutkiem próbowano rozbudować gamę modelową – wyrzeźbiono Sedana, który kilkanaście lat później ewoluował w Atu, czy pracowano nad wersjami dostawczymi – pickupem z tyłem 125p, trzyosiową wersją czy DECAN-em, który stał się Truckiem. Równolegle konstruowano też wersję van czy dzisiejszego bohatera – pickupa z PIMOTu, w wersji 4×2 oraz 4×4.
czytaj dalejBROKEN REALITY – recenzja Vaporwave w formie gry
Vaporwave jest dla duszy tym samym czym dla mózgu jest LSD. Tym razem przyjąłem vaporwave w formie gry komputerowej na PC. Mimo, że spodziewałem się taniego skoku na kasę i dużo ironicznego podejścia do jakości wykonania to jednak zaskoczyłem się pozytywnie.
CZYTAJ DALEJTest Recenzexu 1. –Trabant 1.1
Przypomniało mi się, że pół roku temu jeździłem Trabantem i w sumie można co nieco o tym fakcie opowiedzieć.
Continue reading „Test Recenzexu 1. –Trabant 1.1”Brazylijski wiatraczek prawie że sportowy czyli Volkswagen SP II
Z czym kojarzy się powojenny Volkswagen? Najwięcej osób powie że z Typem 1, czyli popularnym Garbusem, konstrukcją produkowaną po wojnie, ale pochodzącą z czasów Trzeciej Rzeszy i pewnego akwarelisty. Oprócz niego produkowano inne modele – poza wesołymi wiatraczkami jak Transporter do trzeciej generacji włącznie i Typ 3 czy też K70 albo Iltisa w latach 70. Zanim jednak firma z Wolfsburga przerzuciła się na przedniosilnikowe wozy pokroju Passata i Golfa, triumfy święcił „garbus” i powstające na jego bazie przeróżne konstrukcje – między innymi Karmann-Ghia czy pociotki jak Porsche 356 i jego następcy. Jednym z takich był dzisiejszy bohater z Ameryki Południowej.
czytaj dalejCo za miejsce, nie do życia – czyli gratomajówka w Krakowie
W ostatnią majówkę postanowiłem ruszyć swoje cztery koła oraz cztery litery i wybrać się do znajomych z Krakowa. W dawnej stolicy byłem lata temu, przysłowiowe dawno i nieprawda, ale z relacji ziomków byłem przygotowany na „atrakcje” – między innymi korki generowane przez remonty, brak miejsc parkingowych (albo płatnych w srogich cenach) czy wszechobecnego globohomo łamanego przez kretynizmy decydentów wpływających na życie mieszkańców. Nie mylili się…
czytaj dalej5 samochodziarskich gier post-apo dla graciarza
Przyznam szczerze – pandemia mnie rozczarowała. Spodziewałem się masy trupów na ulicach, załamania ładu społeczno-ekonomicznego oraz staczania się ku anarchii a jedyne co dostałem to policjanta, który mnie gonił po parku.
Dlatego jak niespełniony MadMaxowicz stworzyłem listę gier gdzie można poczuć klimat końca świata i przemierzania pustowi swoim gruchotem.
Czytaj dalejCzym jest silent hill car? – Recenzexowe definicje
Silent hill car – kompletnie generyczne auto, któremu nikt nie poświęca większej uwagi włącznie z właścicielem.
Czytaj dalejSamochody za stare na imprezy dla youngtimerów, odc. 2 – Ford Mustang 1. serii
Samochód-legenda, samochód-symbol, samochód-synonim. Każdy zna ten model, każdy zna ten kształt, każdy wie jak to jeździ… No właśnie. Wszyscy się napatrzyliśmy na przestrzeni lat na te samochody i znamy je wszyscy na pamięć do trzech pokoleń wstecz.
Continue reading „Samochody za stare na imprezy dla youngtimerów, odc. 2 – Ford Mustang 1. serii”Poradziecki syfiasty następca Samary czyli Łada 110/WAZ 2110
…no to sobie pograłem w The Long Drive i pospałem jak Ash XD
Wróciłem z Autonostalgii i majówkowych wojaży, toteż mogę znowu zabrać się za motoryzacyjne śmietniki. Ostatnio poobrażałem włoskie abominacje, toteż dla równowagi postanowiłem coś radzieckiego – zwłaszcza że radzieckie pojazdy to też niezła kopalnia beki patrz Tavria czy inna Oka. Swoją drogą to cholernie śmieszne – kiedy rzucam łajnem w rodzime, rumuńskie czy inne syfilisy, to nie ma problemu, ale jak stwierdzę że wuoskie wygląda źle to zbiera się ława oburzonych. XD Widać z krytyką włoskich aut jest jak z kultem JP2 – weź zacznij negować albo krytykować to cię zjedzą i będą twierdzić że gadasz albo piszesz głupoty lub herezje. No ale dość prywaty, czas na konkrety.
czytaj dalej