W końcu musiało do tego dojść. Zgodnie z mottem naszej strony czyli zrecenzujemy wszystko, nawet Twoją Starą, dzisiaj recenzja Twojej Starej – i nie chodzi tu o Arię z obrazka tytułowego.
czytaj dalej ten wysrywKategoria: Felieton
About Felieton
Nowe auta wyglądają jak z cyberpunkowej dystopii I JEST TO DOBRY ZNAK
Mamy rok 2024. Przypominam, że według „Powrotu do przyszłości” prawie dekadę temu miały pojawić się lewitujące auta (i deskorolki) a tymczasem ostatnie 10 lat w designie to głównie stagnacja.
CZYTAJ DALEJArtykuł o Polonezie, czyli czemu wszędzie tego auta jest pełno, zwłaszcza w internecie
Uwaga, artykuł zawiera dużo Poloneza oraz memy wykorzystane bez wiedzy i zgody ich twórców
Polska motoryzacja to cała plejada samochodów, jeden gorszy od drugiego (sorry, ale takie są fakty – uwielbiam te samochody, zrobiłem nimi więcej kilometrów niż autami z jakiegokolwiek innego kraju, wiem doskonale co piszę), przy czym za trzon najpopularniejszych modeli osobowych można uznać trzy auta: Fiaty 125p oraz 126p i właśnie Poloneza. Przy czym Polonez jawi się obecnie jako pojazd, o którym mówi się najgłośniej – najwięcej jest go we współczesnej popkulturze, filmach, teledyskach czy memach. Mało tego, ten wóz najczęściej jest używany jako punkt odniesienia do opisywania innych samochodów. Dlaczego tak jest?
Continue reading „Artykuł o Polonezie, czyli czemu wszędzie tego auta jest pełno, zwłaszcza w internecie”Graciarstwo część 2. – Gratspotting, czyli fotografowanie gratów sposobem na fajne hobby
Kiedyś natrafiłem na idealny opis carspottingu: to jest coś jak Pokemon Go – szwendasz się po okolicy i wyłapujesz co ciekawsze okazy, potem się nimi chwalisz. Jako, że rok 2017 minął już dawno temu to niektórzy zdążyli zapomnieć o tej grze z Pokemonami, za to idea fotografowania losowo napotkanych samochodów nadal ma się dobrze. Gratspotting to to samo, tylko fotografuje się graty.
Continue reading „Graciarstwo część 2. – Gratspotting, czyli fotografowanie gratów sposobem na fajne hobby”Graciarstwo część 1. – historia o tym czemu na zlotach i targach widzimy „niezbyt ładnie wyglądające” auta
Miłośnicy motoryzacji bywają bardzo różni. Tak, odkryłem Amerykę, nie ma co. Ów eklektyzm widać zarówno na co dzień w zwykłym ruchu ulicznym, jak i przy specjalnych okazjach typu zlot czy targi motoryzacyjne. Wśród miłośników aut zabytkowych standardem było podejście „wóz musi być w jak najlepszym stanie zarówno technicznym jak i wizualnym – jeśli któryś z aspektów nie domaga – remontujemy”. W stanie zachowanym pozostawały tylko najładniejsze perełki nie wymagające żadnego wkładu finansowego. Jednak z biegiem lat do głosu coraz mocniej dochodził nurt odmienny: zachowywać w miarę możliwości każdy samochód w stanie naturalnego zużycia, aby widać było na nim wszystkie lata, które przeżył na tym ziemskim padole. Ogarnąć mechanikę, zadbać, żeby elementy nośne trzymały się kupy, resztą zostawić w spokoju, nawet jeśli pojazd jest „skundlony”, czyli posiada elementy pochodzące z innych modeli. Nurt ten znany powszechnie jest jako „graciarstwo”.
Continue reading „Graciarstwo część 1. – historia o tym czemu na zlotach i targach widzimy „niezbyt ładnie wyglądające” auta”Ducato – dostawczak ostateczny
Gdy w 2006 roku debiutowała nowa, tym razem trzecia generacja dostawczaków z Sevel, nikt ale to absolutnie nikt nie spodziewał się, że dotrwa ona aż do 2023 roku. Dość wspomnieć, że wcale nie ma zamiaru zniknąć z rynku w najbliższym czasie. Baa jak donoszą najnowsze newsy zostanie Toyotą XD Życie jak widać pisze najlepsze scenariusze.
Continue reading „Ducato – dostawczak ostateczny”Auta „ekologiczniejsze” od starego gruza
Ach tak, aura za oknem niewątpliwie przypomina nam że zbliża się początek zimy. To wtedy nagle wyjeżdżają te wszystkie kopcące auta, których latem nie widać. Grzyby wyciągają z czeluści garaży swoje Mercedesy beczki 200D, 240D a nawet i tutaj ostrożnie 300D z normą kapeć 6TEMP i jeżdżą dzień/noc non stop 24/7 wytwarzając smog, nie patrząc na ceny oleju opałowego, mazutu czy przepalonej frytury. Ale chwila, każdy kto nie jest stałym kuracjuszem pewnego ośrodka wypoczynkowego w Choroszczy/Tworkach/Gostyninie czy jak tam się nazywa taki ośrodek wczasowy w twoich okolicach, widzi że tak przecież się nie dzieje.
Continue reading „Auta „ekologiczniejsze” od starego gruza”Patriotyczny obowiązek, czyli wyciąganie polskiej motoryzacji z szamba, czyli 5 samochodów gorszych niż polskie
Jedną z naszych narodowych cech jest za przeproszeniem obsrywanie wszystkiego co polskie „nie mamy się czym chwalić, jesteśmy narodem bez osiągnięć, 100 lat za Murzynami, myślimy o sobie jak o państwie zachodnim, ale jesteśmy stuprocentowym wschodem…” i tym podobne rzeczy da się usłyszeć i przeczytać na co dzień. Z samochodami nie jest inaczej, co akurat w tym konkretnym przypadku jest w pełni zrozumiałe, bo wielkich cudów techniki nie robiliśmy, w dodatku były to wynalazki zazwyczaj przestarzałe w dniu premiery i robione ze śmieci przez bandę alkoholików, którym zdarzało się pracować w ciągu dnia jak mieli akurat taki kaprys, ale większość dnia jednak odwalali manianę, że aż miło.
Continue reading „Patriotyczny obowiązek, czyli wyciąganie polskiej motoryzacji z szamba, czyli 5 samochodów gorszych niż polskie”Co można zrobić z salonu Fiata? Odcinek 1: szrot
W 2004 Fiat spadł z rowerka lidera sprzedaży nowych aut na rzecz Skody i już nigdy na niego nie wskoczył ponownie. W 2023 można już śmiało stwierdzić, że nie zrobi tego już nigdy. Nie będę polemizował czy to była zasługa beznadziejnej gamy modelowej, urazu u nabywców wywołanego długoletnią eksploatacją Fiatów, czy bogaceniem się polskiego społeczeństwa. Wszystkiego po trochu, a jedno jest pewne, salon który nie sprzedaje aut nie ma prawa przetrwać na rynku. A sieć dealerska Fiata była w Polsce największa za sprawą Polmozbytów. Natura nie lubi próżni więc w tej serii wpisów będziemy się przyglądać jak skończyły niektóre salony. Dzisiejszym bohaterem wpisu jest Polmozbyt w Sierpcu.
Continue reading „Co można zrobić z salonu Fiata? Odcinek 1: szrot”Samochody za stare na imprezy dla youngtimerów, odc. 3 – Citroen DS.
„O, ale dziwny stary samochód, jakiś taki trochę nietypowy z wyglądu” – to jest jedyne wrażenie, jakie obecnie wywołuje największy szał ciał Citroena lat 50. Nikt w nim już nie widzi statku kosmicznego, surrealistycznego wynalazku, czy najbardziej niesamowitego pojazdu swojej marki w momencie premiery (spójrzcie tylko na pozostałe modele Citroena z 1955 roku, czyli modele 2CV, Traction Avant i dostawczy model H).
Continue reading „Samochody za stare na imprezy dla youngtimerów, odc. 3 – Citroen DS.”